Dzieci – Land of love
Często powtarzamy za humanistami – „Jestem człowiekiem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce”. Czy rzeczywiście tak jest? Weźmy na przykład naszą seksualność. Wstydzimy się jej, nie wiemy, jak się jej uczyć, a tym bardziej, jak o niej rozmawiać z dziećmi. Kiedyś mówiło się: „przyleciał bocian…” i sprawa była załatwiona. Dzisiaj, jeśli nie odpowiemy dziecku na to trudne pytanie, zrobią to za nas rówieśnicy, media i internet. Tylko czy chcemy zaufać tym przypadkowym źródłom?
Tekst: Irena Musiałkiewicz
Ilustracje: Anna Nogalska
Wielu ludzi chciałoby zostawić niewdzięczny temat tłumaczenia, skąd się biorą dzieci, placówkom wychowawczym. Nie ma jednak tak łatwo – chcąc nie chcąc, pierwszymi nauczycielami w przedmiocie zwanym seksualnością są właśnie rodzice. Pierwsze lata życia dziecka to istotny etap w budowaniu fundamentów uczuciowości i seksualności, zaufania do samego siebie i innych. Dlatego tak ważne jest zachowanie szczerości i uczciwości względem najrozmaitszych pytań oraz zachowań naszej pociechy. W ten sposób przekazujemy z jednej strony zdrowy obraz seksualności, z drugiej zaś uczymy wzajemnego zaufania. Dlatego budujmy autentyczny dialog ze swoim dzieckiem, nie zostawiajmy odpowiedzi na trudne pytania szkole, znajomym czy mediom.
Najpierw zapytajmy siebie
Proces poznawania świata, w tym seksualności, odbywa się każdego dnia. Wychowanie seksualne nie sprowadza się do jednej rozmowy, w której wszystko wytłumaczymy, a potem będziemy mieli już święty spokój. Tu chodzi o coś innego niż tylko przekazywanie teoretycznej wiedzy, która i tak dość szybko ulatuje. Wraz z teorią skąd się biorą dzieci, jak zapobiegać nadużyciom seksualnym oraz czym jest seks, dziecko powinno usłyszeć opowieści o miłości, intymności i emocjach.
Często odpowiadając na trudne pytania, usztywniamy się, a nasze odpowiedzi brzmią jak sucha instrukcja obsługi: to jest zbudowane tak i tak, to się robi tak i tak. Media i reklamy również często przedstawiają seksualność w sposób przedmiotowy, w bardziej lub mniej dosłownych, mocno stymulujących obrazach. Jeśli jednak chcemy przeprowadzić właściwą i uczciwą edukację seksualną, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie wartości chcemy przekazać.
Rozmowy autentyczne
Trudne rozmowy z dzieckiem o seksie nie oznaczają, że trzeba je od razu rzucać na głęboką wodę i mówić wszystko, tak jak mówimy i tłumaczymy dorosłym. Chodzi raczej o to, aby starać się zobaczyć świat oczami młodego człowieka i próbować tłumaczyć mu różne sprawy, wykorzystując pojęcia dostosowane do jego poziomu poznawczego. Jeśli nasza komunikacja nie jest adekwatna do wieku dziecka, w najlepszym wypadku nie będzie skuteczna, a w najgorszym wystraszy.
Często zastanawiamy się, kiedy rozpocząć rozmowy na ten temat. Co i jak powiedzieć? Jeśli chodzi o moment pierwszej rozmowy, to nie ma tutaj określonego czasu. Trzeba być czujnym i słuchać pytań, przyglądać się zachowaniom lub zainteresowaniom dziecka.
Nie można też definitywnie określić, o czym nie mówić. Zawsze jednak należy pamiętać, aby mówić prawdę, unikać bajek krążących w naszej kulturze, jak ta, że dzieci przynoszą bociany. To zawsze podważa naszą wiarygodność i nie uczy zaufania. Dzieci wyczuwają kłamstwo na kilometr, a chyba nie chcemy, aby czuły się oszukiwane przez własnych rodziców?
Chcąc wskazać poszczególne części ciała, w tym genitaliów, lepiej używać precyzyjnych określeń. Wiele osób uważa te nazwy za wulgarne, co oczywiście nie jest prawdą.
Ileż to określeń wymyśla się, żeby tylko nie stosować takich pojęć, jak: penis, jądra, pochwa, macica czy wreszcie łechtaczka. Wymyślając zdrobnienia dla intymnych części ciała, infantylizujemy świat seksualny, nadajemy mu rangę bajki.
Codzienne życie dostarcza nam niemało zdarzeń, w których musimy skonfrontować się z problemem edukacji seksualnej. Ważne, aby zachować spokój i nie panikować, nawet jeśli sytuacja z początku wydaje nam się groźna. Nasza seksualność to naturalna sprawa i warto ją tak potraktować. Naturalne są również pytania naszych pociech. Jeśli tak do tego podejdziemy, także dla naszego dziecka seksualność stanie się ważnym, wartościowym elementem świata.
Pocałunki mamy i taty, sceny intymne w telewizji, również homoseksualne, są okazją to opowiedzenia o szczególnej relacji opartej na bliskości i miłości, nawet jeśli przedstawiane osoby są tej samej płci. Rozbieranie się przed snem czy zabiegi higieniczne to kolejna okazja, żeby porozmawiać z dzieckiem o intymności, a także o szacunku do własnego ciała i do ciała innych.
Dziecko jako istota seksualna
Dziecko, choć sprawia niewinne wrażenie, dużo myśli o swojej seksualności, oczywiście zgodnie ze swoim wiekiem i fazą rozwojową, w której się znajduje. Przedszkolak oczekuje konkretów i faktów, ale nie dyskutuje specjalnie o nich. Dzieci w wieku szkolnym potrzebują już więcej szczegółów, nie lubią, kiedy unikamy odpowiedzi.
Zwracając się do naszej pociechy, warto poznać jej potrzeby. Zamiast od razu zabierać się do wykładu, lepiej będzie pozwolić dziecku się wypowiedzieć. Warto dopytać, co dokładnie chce zrozumieć, dlaczego o to pyta i jak rozumie dany problem. Wtedy dowiadujemy się o stanie jego wiedzy na ten temat.
Rodzice powinni być na bieżąco z potrzebami młodego człowieka, wiedzą przekazywaną mu przez kolegów, wychowawców czy internet. Muszą też potrafić oddzielić fikcję od prawdy. Ponadto, choć dziecko jest często bardzo tym zainteresowane, lepiej unikać zbyt bezpośrednich i opisowych odpowiedzi. Należy to robić krok po kroku, niezbyt ekspansywnie, z należytą ostrożnością, obserwując reakcje dziecka, aby uniknąć przeciążenia informacjami.
Co robić, kiedy dziecko przyłapie rodziców podczas zbliżenia?
Wielu rodziców obawia się, że dla dziecka może to być ogromny wstrząs, dlatego warto wybierać takie momenty, w których będzie to mało prawdopodobne. Jednak jeśli już do tego dojdzie, nie panikujmy. Lepiej zachować spokój, niż poddawać się nerwowości, która mogłaby wskazywać, że dokonujemy jakiejś zbrodni. Jeśli dziecko będzie miało pytania i wątpliwości, trzeba się do nich odnieść.
Dzieci mogą postrzegać akt seksualny jako agresywny i tego się boją. Należy wytłumaczyć, że nic takiego nie miało miejsca, że są to pieszczoty między kobietą a mężczyzną, dotyczą tylko osób dorosłych, które się kochają, i są one bardzo przyjemne, ale dorośli wolą to robić, kiedy są sami, więc zanim wejdzie się do pokoju mamy i taty, trzeba zapukać.
Zmiana obyczajów
Dla rodziców rozmawianie z dzieckiem o seksie jest bardzo trudne. Odczuwają niepokój i są skrępowani. Skąd takie emocje? Wielu z nas, rodziców, wychowywało się jeszcze w atmosferze, gdzie seks był tematem tabu. Dlatego gotowość do otwartej rozmowy stanowi często problem.
Kiedy czujemy, że kwestie seksualne wywołują u nas opór i niechęć, musimy sami zadać sobie pytanie, dlaczego tak się dzieje. Czy ma to związek z wychowaniem, czy z jakimś negatywnym doświadczeniem? Jaki jest mój stosunek do seksualności? To bardzo ważne, ponieważ nasz wewnętrzny dialog dotyczący sfery seksualnej przenosi się na dziecko. Kiedy temat ten wzbudza u nas określone uczucia, nawet do końca przez nas nieuświadomione, dziecko je odbierze.
Jeśli poruszanie tematu seksu jest dla nas zbyt dużym wyzwaniem, warto udać się po poradę do specjalisty. Jest to tym ważniejsze, że nasz niepokój łatwo możemy przekazać dzieciom, które są bardzo wrażliwe na nasze nastroje i szybciej od nas wyczuwają napięcie czy lęk. Często dzieci, które otrzymują negatywny przekaz dotyczący seksualności, unikają rozmów z rodzicami na ten temat. Po prostu przestają pytać.
Pamiętajmy, że kiedy nasze pociechy zaskoczą nas jakimś pytaniem czy zachowaniem, zawsze możemy uczciwie przyznać: Nie wiem, co mam odpowiedzieć, muszę się nad tym zastanowić. Potem trzeba jednak wrócić do tematu i udzielić odpowiedzi. Skutkiem unikania rozmów o seksie, a także wypierania własnych uczuć z tym związanych, może być rodząca się nieufność dziecka wobec nas i wobec zagadnień dotyczących seksu czy dorastania.
Ta nieufność może z czasem prowadzić do negatywnej postawy wobec własnej seksualności albo do nadmiernej ciekawości, wyrażającej się w niebezpieczny, zawoalowany sposób.
Uwaga, media
Jak pokazują badania, większość Polaków swoją wiedzę o seksie czerpie przede wszystkim z mediów, zwłaszcza z telewizji i internetu. Otwarta jednak pozostaje kwestia, w jakim
zakresie kreują one rzeczywistość, a w jakim są jej odbiciem. Obecnie media umożliwiają nieograniczony dostęp do treści seksualnych. Jednak proponowany przekaz często ogranicza się do wzbudzania pożądania, promując to, co nie zawsze idzie w parze z naszymi oczekiwaniami.
W mediach rzadko natomiast odpowiada się na pytania, jakie zadają dzieci. Mogą co najwyżej służyć jako źródło pomocnicze, które można wykorzystywać, ale pod kontrolą rodziców. Bez tej kontroli dziecko, zalewane obrazami i treściami, może pogubić się w tym, co jest realne, a co jest fikcją.
Obraz miłości jest niestety bardzo często zamazany, niewidoczny, zafałszowany. Dokonuje się banalizacja zachowań seksualnych, traktowanych jedynie w kategoriach pożądania i natychmiastowego spełnienia. Pamiętajmy jednak, że kontrolowanie nie równa się cenzurze. Chodzi bardziej o pewną czujność i kontakt z dzieckiem, co umożliwi nam wytworzenie z nim dobrej relacji. Również po to, aby dziecko wiedziało, że w pobliżu jest osoba, której ufa, i do której może zwrócić się z trudnymi pytaniami.
Rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać
Dialog to podstawa dobrej relacji i budowania zaufania. Jeśli chcemy, aby nasza edukacja była skuteczna, musimy przede wszystkim dbać o autentyczną relację z dzieckiem. Nie udawajmy, nie oszukujmy, nie starajmy się być idealni.
Pamiętajmy, że mówienie o seksie wiąże się z miłością.
To świetna okazja do opowiedzenia o sferze uczuciowej i emocjonalnej. Dziecko, w przeciwieństwie do nas, nie uważa rozmowy o seksualności za coś trudnego. Podobnie nie należy bać się rozmowy o cierpieniu fizycznym, o chorobie czy śmierci. Brak rozmów nie uchroni naszego dziecka przed seksem czy smutkiem. Jeśli z jakichś powodów mamy problem z rozmowami na te tematy, musimy się przyjrzeć sami sobie i zastanowić, dlaczego tak jest.
Rozwój seksualny to proces, do którego często nie mamy dostępu. Jest też wiele spraw, o których dziecko nam nie powie. Bądźmy w pobliżu, dostępni, tak aby wiedziało, że może
na nas liczyć. Postarajmy się go zrozumieć i spojrzeć na świat z jego perspektywy.
Rozwój seksualny to poważne wyzwanie zarówno dla rodzica, jak i dla dziecka. Czasem jednak zdarza się, że to ci pierwsi mają większy problem. Wtedy można udać się do specjalisty. Pamiętajmy również, że istnieją profesjonalni edukatorzy, którzy pomogą nam w poprawnym i właściwym rozpoznaniu potrzeb dziecka oraz relacji z nim. Warto wykorzystać każdą drogę, aby mądrze wspierać nasze dziecko w tym niełatwym procesie, jakim jest dojrzewanie seksualne.
Dzieci – Land of love