Medialny szum wokół depenalizacji narkotyków w Polsce jest zaledwie echem trwającej od lat większej, światowej dyskusji. Przyłączyło się do niej także kino, posiadające ogromny wpływ na masową świadomość.
We współczesnym kinie rysuje się granica pomiędzy kinem mainstreamowym, a niezależnym i ambitnego arthouse’u, którego punktem granicznym jest slow cinema.
Samotna matka, bezdzietne małżeństwo, homoseksualni rodzice, zepsute dzieci. Twórcy filmów coraz częściej sięgają po trudne, a nawet abstrakcyjne modele rodziny.
Z jednej strony Kowalski taranujący swoim rozpędzonym Dodge’em Challengerem zaporę z buldożerów ustawioną przez policję. Z drugiej 73-letni Alvin Straight, który na samobieżnej kosiarce pokonuje 500 km.
Wystawa „STREET_ART / MURALS” w Instytucie Polskim w Wiedniu
Ukryte w zaułkach miasta, nieznane twarze opowiadają historie, których nie sposób przeoczyć. Przechodząc obok codzienności, zapominasz,...