podróż

Podróż.

No więc jest!
Stoi przed domem piękny nowy SUV…
Toyota, Nissan czy inny Jeep.
Nie ważne.

Tekst: Marcin Gerc
Zdjęcia: Marcin Gerc (www.passion4travel.pl)

Trudny wybór

Pamiętasz, jak długo przekonywałeś żonę, że to idealny samochód dla rodziny – bezpieczny, wygodny i pakowny? Ile magazynów motoryzacyjnych przewertowałeś, analizując parametry techniczne poszczególnych modeli, jak wielu dealerów samochodowych odwiedziłeś i jak dużo bajek wysłuchałeś?

Nareszcie wybrałeś. Kupiłeś idealne auto terenowe. Nie wiesz jednak do końca, co kryje się pod pojęciem „terenowe”, poza tym, że pozwala ono wyjechać z małej śnieżnej zaspy na osiedlowym parkingu…

Oczywiście możesz na tym poprzestać i jeździć nim do biura, odwozić dzieci do szkoły i żonę na obiadek do mamusi. Możesz. Ale do tego wystarczyłby zwykły sedan. Uwierzcie mi, większość współczesnych samochodów terenowych nadaje się do czegoś więcej. Umożliwiają one oderwanie się od cywilizacji.

Misja: Afryka

Wiosna to idealna pora, aby ruszyć po przygodę! Dzięki nowemu nabytkowi możesz przeżyć urlop życia. Zamiast kolejny raz jechać do Francji czy Toskanii, pojedź do Afryki! A konkretnie – do Tunezji. Tak, właśnie do tej samej Tunezji, której plaże zachwalane są przez biura turystyczne. Pojedź jednak w zupełnie inne miejsca – na pustynię, do interioru. Dzięki własnemu pojazdowi będziesz mógł swobodnie podróżować po kraju, poznać gościnność jego mieszkańców, zobaczyć miejsca praktycznie niedostępne w inny sposób, a przede wszystkim poczuć ducha przygody i prawdziwe możliwości swojego samochodu. Bezcenne!

Wjazd na prom

Trasa z Polski przez Europę jest banalna. Najpierw Czechy, Austria (Wiedeń), potem Włochy (Genua). Około 1600 km z Warszawy, pełen komfort – przez cały czas autostrady. W Genui musisz zapakować swój samochód na prom do Tunisu. Tunezyjskie linie promowe zapewniają naprawdę dogodne warunki, sam rejs trwa jakieś 30 godzin. Dla wielu już on sam może być atrakcją. Promy wypływają z Genui około południa, a więc jeszcze za dnia możesz obserwować oddalające się włoskie wybrzeże. Dalsza cześć rejsu przebiega nocą, co nie oznacza, że musisz od razu udać się do łóżka. Przez cały czas dostępne są wszystkie zewnętrzne pokłady promu, gdzie wielu pasażerów przesiaduje z lampką wina czy szklaneczką whisky, rozkoszując się lekkim, śródziemnomorskim powietrzem.

Do portu w Tunisie przybywasz rano. No, tutaj to już jest inny świat. Arabski gwar, setki osób tłoczących się do odprawy paszportowej. Ogólnie „cyrk”! Odebranie samochodu i wyjazd z portu zajmą ci klika godzin. Za to wszystkim znajomym będziesz mógł opowiadać o urokach arabskiej biurokracji – gwarantuję, że będzie to temat na wiele spotkań…

Twój niezbędnik

Decydując się na taką podróż, musisz się przygotować. Przede wszystkim zadbać o nocleg. Uwierz, że do tego celu najlepiej nadaje się namiot… Ale nie taki, jaki pamiętasz z czasów harcerstwa czy młodzieńczych wypadów na Mazury. Idealny będzie tzw. namiot dachowy, który swobodnie zmieści się w samochodzie, a rozkłada się go i składa dosłownie w kilka sekund.

Czego jeszcze potrzebujesz? Na pewno dobrej nawigacji GPS. I tu uwaga! Dobra to znaczy taka, która umożliwia sprawne poruszanie się poza asfaltowymi drogami. Standardowy odbiornik z automapą możesz zostawić w Polsce, w Afryce do niczego się nie przyda.

Skoro masz gdzie spać i wiesz, dokąd jechać, należy pomyśleć o jedzeniu. Każdy sklep turystyczny oferuje wszystko, co jest potrzebne do samodzielnego przygotowania posiłków w warunkach polowych. Podstawa ekwipunku to kuchenka turystyczna, zestaw naczyń, składany stolik i krzesełka. No i oczywiście produkty, z których przygotujesz kolacje czy obiad.

Brzmi jak szkoła przetrwania? Chyba nie… Przecież podróżujesz dużym i wygodnym samochodem, do którego spokojnie wszystko zmieścisz.

Daj się uwieść legendzie

Naturalnie możesz zastanawiać się, po co jechać na pustynię. Dlaczego ryzykować, skoro można siedzieć w domu przed telewizorem? Odpowiedź jest prosta – dla wrażeń! Ktoś, kto choć raz zobaczył wschód słońca na wydmach, przeżył emocje podróżowania poza systemem dróg, zawsze będzie do tego wracał. Nagle zrozumie, że światła wielkiego miasta są niczym w porównaniu z miliardem gwiazd na afrykańskim niebie.

Przekonaj się sam. W czasach nieustannego pędu i coraz silniejszych tendencji, by wyręczać człowieka ze wszelkich czynności, warto odważyć się na prawdziwą przygodę. Poczuć adrenalinę przemierzania bezdroży przy świadomości, że wszystko zależy od ciebie. Jesteś panem sytuacji, nie działasz pod niczyje dyktando… W końcu dlatego kupiłeś samochód, za którym stoi legenda.

Podróż.

Reklama B1

Zmieniaj świat wspólnie z nami

Dobre dziennikarstwo, wartościowe treści, rzetelne i sprawdzone informacje.
Tworzymy przestrzeń ludzi świadomych.

Wszystkie artykuły dostępne są bezpłatnie.
Abyśmy mogli rozwijać tą stronę, potrzebujemy Twojego wsparcia.