Coworking

Kolejna filiżanka kawy, nawarstwiające się obowiązki, naglące terminy, a tu sąsiedzi włączają na cały regulator telewizor. Pies zaczyna ujadać jak opętany, dziecko zanosi się od płaczu. Wychodzisz. Może kawiarnia? Ulubiona muzyka i klimatyczne miejsce. Idealnie! Nagle kilka osób zaczyna się donośnie śmiać. Jest coraz bardziej tłoczno i hałaśliwie. Wychodzisz. I gdzie teraz? Park, biblioteka, piwnica? A może po prostu biuro coworkingowe?

Tekst: Jakub Lipczik
Ilustracje : PureSolution (stock.adobe.com)

Jeśli jesteś najmądrzejszą osobą w pokoju, to znaczy, że jesteś w złym pomieszczeniu – takie słowa można usłyszeć w promocyjnym klipie biura coworkingowego Scrib. Ten rodzaj pracy stał się nie tylko nowym sposobem na biznes, ale przede wszystkim lekiem na brak weny i niemożność działania. W biurze coworkingowym „naładujesz baterie”, a twórcza atmosfera pracujących w tym systemie osób stworzy szansę na osiągnięcie prawdziwego sukcesu.

Made in USA

Sam termin coworking można bardzo łatwo pomylić z kooperacją (z ang. co-operate), ale to fundamentalny błąd. Kooperacja to praca na ten sam rachunek, współpraca pomagająca osiągnąć ten sam cel. Natomiast coworking to określenie wspólnej pracy, ale w jednym miejscu, by nawzajem napędzać się do finalizowania różnych projektów.

Pomysł, by różni użytkownicy mogli wspólnie korzystać z jednego pomieszczenia, powstał w Stanach Zjednoczonych. Bezpośrednio wywodzi się z filozofii Barcampów, czyli eventów i spotkań ludzi związanych z branżą internetową. Wtedy chodziło o integrację środowiska IT, wymianę doświadczeń i pomysłów, ale także o nieformalne rozmowy i dobrą zabawę. Wśród ludzi pracujących w systemie coworkingowym najczęściej można spotkać specjalistów z działu IT, ale także web designerów i headhunterów. Nic więc dziwnego, że ta filozofia pojawiła się w kraju Doliny Krzemowej. To właśnie rozpowszechnianie startupów, a także akceleratorów przedsiębiorczości najbardziej wpłynęło na rozwój tego trybu pracy. Pod koniec lat 90. to właśnie w Stanach Zjednoczonych powstawało najwięcej aplikacji i portali społecznościowych, z których dzisiaj codziennie korzystamy.

Pierwszy raz słowa coworking użył Bernie DeKoven – pisarz i projektant gier. Nie miał jednak bezpośredniego zamiaru nazwania coworkingiem zjawiska, które dzisiaj jest tak popularne. Ten ruch wykonał Brad Neuberg, który stał się też pierwszym twórcą takiego miejsca. W 2005 roku zbudował tzw. 9 to 5 group, gdzie zarówno jego znajomi, jak i osoby przez nich zaproszone mogły razem pracować, korzystać z internetu i w razie potrzeby się wspierać. Neuberg, poza wykorzystaniem miejsca, założył stronę Hat Factory w San Francisco. Jego biuro coworkingowe zaczęło poszerzać swoją działalność, przeradzając się szybko w mekkę tego zjawiska: Citizen Space. Programista nigdy nie przypuszczał, że siedem lat później jego pomysł przerodzi się w globalny ruch, który nie tylko stanie się popularnym sposobem pracy, ale wręcz stylem życia freelancerów.

Nie tylko powierzchnia…

Praca w biurach coworkingowych była początkowo głównie ucieczką z kawiarni i bibliotek. Wielu prywatnych przedsiębiorców, a także freelancerów, spotykało się ze swoimi partnerami biznesowymi i klientami w miejscach publicznych. Ta sytuacja nie zawsze była komfortowa, ponieważ oczywistym jest, że niektóre rozmowy lepiej przeprowadzać w bardziej kameralnych warunkach. Kolejni twórcy biur coworkingowych prześcigali się w swoich ofertach, aby jeszcze bardziej dostosować je do wymagań i potrzeb użytkowników. Stąd też obecnie większość plac.wek, poza możliwością wykorzystywania wspólnej przestrzeni do pracy, proponuje wynajmowanie sal konferencyjnych, w których można zorganizować spotkanie biznesowe. W coworkingu najważniejszym tematem nie jest jednak dach nad głową i biuro, w którym możemy pracować. Kluczem jest społeczność, która razem pracuje nad swoimi projektami, jednocześnie ładując „umysłowe baterie”.

– Uznaliśmy, że niezobowiązująca forma obecności i jednocześnie przynależność do społeczności najlepiej będzie wspomagała kreatywność, bardzo potrzebną na początkowym etapie działania – powiedział Michał Wendeker, Członek Zarządu firmy Beecar.

Także w Polsce planuje się miejsca coworkingowe w taki sposób, aby pracująca tam grupa była dla siebie wsparciem, źródłem doświadczeń i ciekawych rozwiązań.

– Coworking postrzegamy nie tylko praktycznie, jako miejsce pracy firm. To metoda budowania synergii w działalności przedsiębiorstw. Mogą one budować unikalną i głębszą niż standardowa sieć kontaktów, wymieniać doświadczenia, jakie nabywają podczas tworzenia swojego biznesu czy informacje o potencjalnych zleceniach – mówi Mariusz Turski, Dyrektor AIP Business Link, Wiceprezes Polski Przedsiębiorczej.

Dlatego też niektóre firmy w specyficzny sposób dobierają zarówno swoich klientów, jak i przyszłych coworkerów. Przygotowują dla nich eventy i różnego rodzaje atrakcje, aby jeszcze bardziej ich zintegrować. Chodzi o to, aby każdy umysł w „pudełku” mógł pracować tak samo efektywnie, prowadząc do polepszenia wyników całej grupy.

Co jest najważniejsze podczas projektowania przestrzeni biura coworkingowego? Najczęściej pojawia się słowo community (ang. wspólnota, społeczność).

– Przy tworzeniu takiego miejsca kierowaliśmy się trzema najważniejszymi zasadami: komfort, dobra lokalizacja i przyjazny design, tworzący odpowiednią atmosferę dla kreatywności i innowacyjności. Jest jeszcze jedna, istotna dla nas kwestia. To zbudowanie społeczności na bazie jakościowych firm, które wnoszą własną wartość dodaną do funkcjonowania całości. Dążymy do tego, by naszych pięć siedzib skupiało łącznie środowisko 1000 najlepszych startupów w Polsce – dodaje Mariusz Turski.

Praca w domu czy dom w pracy?

Pracując w domu czy stosując tzw. home office zatraca się poczucie czasu. Tryb dnia sprawia, że freelancer wstaje późno, bardzo długo przygotowuje śniadanie itp. Zanim rozpocznie pracę, sprawdza po kolei wszystkie portale społecznościowe, patrzy w telewizor, wyprowadza psa. To wszystko coraz bardziej go rozprasza. W rezultacie nie robi nic konstruktywnego, co prowadzi do regresu pracy, która w dany dzień powinna się zakończyć. Wiedzą o tym najlepiej pisarze, którzy w poszukiwaniu inspiracji wyjeżdżają daleko poza granice swojego kraju czy też dziennikarze, którzy zarywają noce, aby skończyć artykuł.

Miejsca coworkingowe wychodzą takim ludziom naprzeciw. Mają spowodować, że ich praca stanie się bardziej efektywna. W wielu biurach nie kończy się tylko na konsultacjach z kolegą czy koleżanką pracującą w boksie obok. Organizuje się w nich także spotkania z inwestorami i przedsiębiorcami, którzy, tak jak w przypadku barcampów, bardzo chętnie dzielą się swoimi spostrzeżeniami z młodymi freelancerami.

– Regularne sesje Business Mentoring z czołowymi przedstawicielami polskiego biznesu czy wydarzenia z cyklu Business Mixer z możliwością sprawdzenia się przed wymagającymi precyzji inwestorami zapewniają wiele możliwości i korzyści dla młodych przedsiębiorców. Dodatkowo, ważna jest panująca w coworkingu niezobowiązująca atmosfera. Szybko poznaliśmy wielu interesujących i pomocnych ludzi, wzbogaciliśmy nasze pomysły o niejedno spojrzenie z zewnątrz. Poza tym praktycznie całodobowa dostępność odpowiada naszym elastycznym godzinom pracy.
– Wszyscy sporo podróżujemy i wygodnie jest czasem wpaść do biura po godzinie 20. i dokończyć spokojnie projekt lub dyskusję – mówi Michał Wendeker.

San Francisco, Londyn… Warszawa

W amerykańskim systemie coworkingowym dominuje jednolity charakter biura. Wystarczy wspomnieć o coworkach działających w Nowym Jorku, które nastawione są (nie tylko luksusowym wyposażeniem) na maklerów i właścicieli dużo bardziej zaawansowanych i większych firm niż kilkuletni startup. Z drugiej jednak strony, możemy natrafić na PelotonLabs – firmę, która, tak jak wskazuje nazwa (ang. Peloton – peleton), chce namówić swoich klientów do współpracy – jak jazda w jednym peletonie, który dba o wynik całej grupy.

Można także znaleźć zupełnie nieformalne, ciepłe i stwarzające iście domową atmosferę miejsca. Jednym z nich jest Jax z Jacksonville. Ich hasłem przewodnim jest proste, ale zarazem przyjazne zaproszenie: Come work with Jax! lub biura firmy Scrib, notabene z Broadwayu, która posiada wręcz rozczulający film promocyjny, co piszę zupełnie bez ironii (odsyłam na www.scrib.co). Europejskim gigantem, w którym panuje selekcja klientów, jest siedmiopiętrowy Google Campus. Ta nowoczesna budowla wyposażona jest we wszystko, co współczesnemu przedsiębiorcy jest potrzebne do pracy. Ostatnie piętro należy oczywiście do internetowego hegemona, ale trzeba się dobrze postarać, aby na co dzień „wysyłać maila” właśnie w tym biurze.

W Polsce coworking jest już dobrze zakorzeniony i dosyć popularny. Stolica może poszczycić się biurem, które powstało jeszcze przed Google Campus. AIP Business Link to strefa, w której nie tylko można znaleźć swoje miejsce coworkingowe, ale także wziąć udział w wymienionych wcześniej konferencjach i eventach.

– Przy tworzeniu koncepcji biura nie wzorowaliśmy się na konkretnym miejscu, które już funkcjonowało, lecz na najlepszych trendach biznesowych, jakie panują na świecie. Mam tu na myśli trendy rozwijające się od lat w Dolinie Krzemowej czy standardach pracy, jakie oferują korporacyjni liderzy w tym zakresie, np. Google czy Zynga. Elementarnym założeniem jest tworzenie miejsc pracy, które są maksymalnie funkcjonalne i zwiększają potencjał biznesowy, a jednocześnie są przyjazne, kolorowe i otwarte na budowanie społeczności jako wartości najwyższej – mówi Turski.

Dzisiaj w Zebra Tower znalazły swoją przystań aż 104 firmy, które zostały dobrane pod względem potencjału i możliwości rozwoju.

Dzisiaj prawdziwe staje się powiedzenie, że jeśli chcesz mieć pracę, to wymyśl sobie stanowisko. Dużo ludzi korzysta z faktu, że globalny rozwój pozwala pracować na wielu płaszczyznach, głównie z domu – opierając kontakt ze współpracownikami na krótkich spotkaniach raz w tygodniu lub minimalizując je do poczty mailowej. Tutaj także człowiek szuka sobie miejsca, aby swoje zadania wykonywać jak najefektywniej, stosując przy tym nowoczesne rozwiązania. Poza stanowiskami wymagającymi meldowania się na „posterunku”, właściwie każdy zawód można wykonywać z biura coworkingowego, mając przy tym dodatkowe korzyści. Warto więc nie bać się świeżych pomysłów i przynajmniej raz spróbować spędzić „dniówkę” właśnie w takim miejscu.

Coworking

Reklama B1

Zmieniaj świat wspólnie z nami

Dobre dziennikarstwo, wartościowe treści, rzetelne i sprawdzone informacje.
Tworzymy przestrzeń ludzi świadomych.

Wszystkie artykuły dostępne są bezpłatnie.
Abyśmy mogli rozwijać tą stronę, potrzebujemy Twojego wsparcia.