Jak napisać felieton
Pytanie niezwykle trudne, bo dla każdego „dobry” kojarzy się z czymś innym. Jednak felieton dysponuje określonymi cechami, o których nie można zapominać, posługując się tą formą publicystyczną. Wskażemy więc, na jakie elementy warto zwrócić szczególną uwagę i wyjaśnimy dlaczego.
Tekst: Dexter Wols
Na przestrzeni wieków felieton zmieniał swoje znaczenie. Jego nazwa pochodzi z francuskiego feuilleton – oznaczającego zeszycik, odcinek/fragment powieści. W XIX wieku feuilleton określał nie tylko gatunek dziennikarski, ale przede wszystkim miejsce w gazecie, a dokładniej rzecz ujmując, wyraźnie odciętą dolna część strony. To właśnie ją nazywano odcinkiem. Współcześnie próby definiowania felietonu odeszły od kwestii pozatekstowych i skupiły się na kategorii treści.
W telegraficznym skrócie felieton można określić jako rodzaj publicystyki związanej z różnorodnymi środkami przekazu – prasą, telewizją, radiem, internetem, a nawet filmem dokumentalnym. Znajduje się na pograniczu literatury i szeroko rozumianej publicystyki. Dlatego też oferuje szeroką gamę zabiegów językowych i pozwala autorowi zaprezentować całe spektrum dziennikarskiego i literackiego warsztatu. Aby w pełni wykorzystać moc oddziaływania felietonu, należy pamiętać o jego kilku fundamentalnych elementach, które omawiamy poniżej.
Tytuł
Wymyślając tytuł felietonu, trzeba wykazać się ogromną zręcznością językową. Obok piekielnej precyzji potrzebna jest również skłonność do igrania ze słowem, do aluzji, znajomość rozmaitych tropów kulturowych, które nawiązują do bieżących wydarzeń czy trendów. Nic nie stoi na przeszkodzie, by tytuł odgrywał rolę kalamburu, miał charakter sytuacyjny, nawiązujący do przedmiotu rozważań. Gotowość do dowcipu jest w tym przypadku na wagę złota. W ten sposób pozwalamy nagłówkowi spełnić jeszcze jeden konieczny wymóg w postaci atrakcyjności. Co istotne, nie należy gnać z nadawaniem tekstowi tytułowego motywu. Czasami może go bowiem sankcjonować pointa, chociaż mechanizm działa także w drugą stronę. Żeby jeszcze bardziej skomplikować sytuację, napiszemy, że tytuł może jednocześnie być pointą.
Kanwa
Brzmi obco? Nie powinno. Kanwa to zgodnie z definicją Słownika Języka Polskiego wydarzenia, na podstawie których powstało jakieś dzieło literackie, filmowe itp. Choćby w takim ujęciu ma praktyczne zastosowanie względem felietonu. Odnosi się bowiem do interesującego nas tematu, o którym piszemy. Ważne jest, by zachować przejrzystość konstrukcji opisywanej materii. Dlatego sprawdzajcie, czy przytaczany wątek odpowiada na następujące pytania:
- kto?
- co?
- gdzie?
- kiedy?
- dlaczego? w jaki sposób?
Pointa
Jest jak zepchnięty do defensywy skorpion. Nie zna litości, uderza boleśnie i celnie, a cały ładunek trucizny musi porazić ofiarę. Jednak nie tylko siłą przekazu, ale również jego maestrią, misternością, zdolnością do symbolicznego, wielowątkowego pociągania za sznurki. Dzięki temu nawet największą złośliwość można przyodziać w szaty komplementu, najgorszą kalumnię oblać słodyczą aprobaty, najoczywistszą śmieszność przemienić w monument powagi. Podsumowanie zbudowane na przedstawionej wcześniej kanwie musi zachowywać element przewrotności i zaskoczenia.
Tropy
W tym wszystkim jest też miejsce na suwerenność języka, na jego wyjątkowość wynikającą z osobowości, wiedzy i doświadczenia autora felietonu. Przyjęty przez niego sposób wypowiedzi stanowi środek autoprezentacji. Nie bez kozery felieton rozpatrywany jest jako gatunek zindywidualizowany, paraliteracki, który dopuszcza rozmaite zabiegi językowe. Właściwie to nieustannie prowokuje do zabawy językiem, łamania przyjętych schematów wypowiedzi, chętnie posługuje się znaczeniami utajonymi lub powołuje na świat znaczenia zupełnie nowe.
W ten oto sposób docieramy do czegoś, co nazywane jest tropem. W tym miejscu pozwolimy sobie odwołać się do słów Andrzeja Niczyperowicza, który określał je jako różnorodne kombinacje tworzące nowe sensy. Niestandardowe użycie poszczególnych słów/zwrotów powoduje, że te budują zupełnie inny kontekst znaczeniowy. Aby nie zamęczać cię, drogi czytelniku, detalami związanymi ze środkami stylistycznymi, napiszemy jedynie, które z nich są szczególnie istotne przy pisaniu felietonów:
- epitet – ze szczególnym wskazaniem na oksymorony; jednak uprzejmie uprasza się, by unikać ich tautologicznych kombinacji, np. ubogi nędzarz, ponieważ brzmi to jak „cofać się do tyłu”;
- porównanie – pobudza wyobraźnię i emocje, zwiększając zaangażowanie czytelnika; nie warto jednak stosować porównań naiwnych czy prymitywnych ani też homeryckich – czyli takich, które kwitną barokowym sznytem;
- metafora – w tej dziedzinie autor ma prawdziwe pole do popisu; zmyślna gra słów jest w tym przypadku szczególnie pożądana;
- peryfraza – dzięki niej treść zyskuje swadę, dynamikę i szczególną witalność; dodaje felietonowi kolorytu i nadaje mu dowcipny wydźwięk poprzez stosowanie najrozmaitszych sekwencji słownych, np.: tam gdzie król chodzi piechotą(oznacza toaletę, ubikację), warzywo filozofów (inne określenie na sałatę).
Dobra rada na koniec
Pisząc felieton, musicie uwzględnić jeszcze jedną kwestię, której żadną miarą nie wolno wam pominąć. Nie strońcie od ironii, żartu i aluzji. Bawcie się słowem, roztropnie i precyzyjnie, lecz odważnie, z rozmachem. Czytelnicy z pewnością docenią inwencję twórczą autora, bogactwo skojarzeń i jest wielce prawdopodobne, że staną się stałymi obserwatorami waszych publicystycznych poczynań. Teraz, gdy już felietonowa materia została rozjaśniona, nie pozostaje nam nic innego, jak zachęcić do pisania, publikowania i dzielenia się owocami swojej pracy. Powodzenia!
Nadal nie wiesz jak napisać felieton?
Być może więcej informacji znajdziesz w tych artykułach:
Jak napisać felieton